tytuł

11/20/2013

 
W Polsce nie uznaje sie doktoratow ani z USA, ani z Australii.
Cytuje ze srony MNiSW: Stopnie naukowe uzyskane za granicą, które nie są uznane na podstawie umów międzynarodowych, muszą być nostryfikowane. Na mocy umów międzynarodowych Rzeczpospolita Polska uznaje dokumenty o wykształceniu z następujących państw:
Armenia, Austria, Białoruś, Bośnia i Hercegowina, Bułgaria, Chorwacja, Czechy, Estonia, Francja, Kazachstan, Kirgistan, Koreańska Republika Ludowo-Demokratyczna, Kuba, Libia, Litwa, Łotwa, Macedonia, Mołdowa, Mongolia, Niemcy, Rosja, Rumunia, Serbia i Czarnogóra, Słowacja, Słowenia, Syria, Tadżykistan, Ukraina, Uzbekistan, Węgry, Wietnam oraz z następujących państw obecnie nie istniejących:
Czechosłowacja, Jugosławia (SFRJ), NRD, ZSRR .
Teraz w punktach:
To nie firmy panstwowe maja klopoty z przeplywem gotowki, a głównie prywatne. I sa one wtedy czesto de facto nacjonalizowane, np. w USA (przypadek np. GM, nak ktorym rzad USA, a wiec podatnicy, stracili ostatnio miliardy USD).
Zgoda, ze pewne branże potrzebują duzego kapitału do osiągnięcia efektu skali, a inne nie, ale te, ktore nie potrzebuja owego duzego kapitalu, to sa na ogol branze tzw. low tech. I nie jest prawda, ze jak jest sensowny projekt to i kapitał się znajdzie. Np. jest wiele projektow zmniejszenia zuzycia energii przez samochody, ale koncerny naftowe dobrze pilnuja swych zrodel zysku…
 Zerowy zysk ekonomiczny oznacza de facto jeszcze wiekszy brak odpowiedniego wynagrodzenia pracy, a kapital „wynagradzany” jest przeciez z pracy. Ale to juz przerabialismy…
I podpiera sie Pan dosc prymitwnym modelem, ktory ma powazne braki merytoryczne (np. nierealistyczne zalozenia, czesto tzw. milczace, a wiec trudne do dokladnego ustalenia) oraz ma on niewiele wspolnego z rzeczywistoscia gospodarcza. I jak Pan wyjasni to, ze cos, co zostalo wytworzone, a pozniej nagle znika bez sladu? Jak to jest mozliwe (oczywiscie poza stronami książek z podstaw ortodoksyjnej, czyli „marginalnej” mikroekonomii)? Przeciez dawniej tez wierzono, ze jesli cos zostanie np. spalone, to niejako znika, ale dzis wiemy, ze tylko zmienia swa postac. Podobnie jest z parujaca woda – ona nie znika, ona tylko staje sie niewidzialna, i to tez tylko na dany okres czasu.
Na wydziale geografii The University of Melbourne, kierunek geografia ekonomiczna, ale byla ona scisle z ekonomii, a poza tym, to studiowalem przed tem na wydziale ekonomii i tylko na ostatni rok przenioslem sie na geografie, razem z moim promotorem, ktory tam objal katedre geografii ekonomicznej. Tak wiec prosze nie wyciagac pochopnych wnioskow, gdyz to nie wypada doktorowi…
Aby prawo bylo pisane pod wlascicieli firm i aby podatki dla bogatych byly niskie, czyli aby mozliwy byl jeszcze wiekszy wyzysk ludzi pracy. A taka legislacja, faworyzujaca bogata mniejszosc kosztem ubogiej wiekszosci, to jest tez, i to wyraznie, forma pomocy panstwa dla przedsiębiorców.  To nie jest tak, ze likwidacja VAT-u spowoduje hiperinflacje, gdyz nie bedzie przeciez ona oznaczac drukowania „pustych” pieniedzy, a tylko to, ze państwo bedzie konsumentom zabierac mniej pieniedzy (co powinno sie przeciez spodobac liberalom), przez co zwiekszy sie popyt, a wraz z nim produkcja oraz spadnie tym samym bezrobocie. Poza tym, to dales zly przyklad, gdyz obnizone beda w ten sposob ceny nie tylko hurtowe, ale i detaliczne. Poza tym, to lkwidacja VATu zwiekszy wplywy do budzetu, gdyz ludzie beda mieli wiecej pieniedzy do dyspozycji, a wiec ruszy produkcja a tym samym zwiększy sie zatrudnienie, a wiec zwieksza sie wplywy z podatkow typu PIT i CIT.Rozumiem, ze Solidarnosc zrobila Polakom pranie mozgu, aby uzasadnic wprowadzenie podatku VAT, podatku, ktory jest glownym wrogiem nie tyle nawet konsumenta, co producenta, gdyz zmniejsza popyt na jego wyroby/uslugi.-…

czary

11/20/2013

 
Jest czarowaniem sie wzajemnym Polakow wiara w cud gospodarczy, ktory mailby w ciagu kilku dekad dzieki malym firmom zbudowac potege przemyslowa z Polski.
Kazdy rozsadnie myslacy czlowiek wie ze male firmy nadaja sie wylacznie do sektora uslug i to uslug lokalnych, a i z tych predzej czy pozniej sa wypierane przez bardziej agresywne i lepiej wyposazone firmy dzialajace w skali kraju albo tez miedzynarodowo.
Nie potrafie sobie wyobrazić komu beda swiadczone usługi na taka skale żeby panstwo bylo w stanie utrzymac sie z placonego przez nie podatku. Kontrakty zagraniczne zazwyczaj dla malych firm sa zamkniete bo po pierwsze zeby zaistnieć na miedzy narodowym rynku trzeba pokazać w swoim portfolio duże projekty, a zeby je miec trzeba miec minimum potencjału. Teraz do tego dochodza szybkie terminy realizacji. Z kilkuosobowa firma mozna co najwyzej sobie pichcić w kraju, a w nim niestety co drugi Kowalski probuje to samo. Rok 1981 ze Stanem wojennym w Polsce byl bardzo na rekę wielu miedzynarodowym korporacjom. Sancje gospodarcze wyrzucily Polske z wielu miedzynarodowych kontraktow w ktorych Polska miala od lat renome solidnego wykonawcy. Autostrady budowane przez Dromex, czy rurociagi budowane przez Hydrobudowe, konstrukcje stalowe Mostostalu, kompletne obiekty przemyslowe budowane przez sprzezone centrale zawierajace miedzybranzowe kontrakty nie tylko
rozslawialy Polske na miedzynarodowych rynkach, ale tez torowaly droge do ekspsortu zarowno wyposazenia podstawowego, jak tez pozniejszego dostarczania uslug remontowych i czesci. Wszystko to stalo sie za jednym pociagnieciem stoczniowcow z wybrzeza ktorzy stwierdzili ze statki seryjnie budowane dla ZSRR sa budowane za bezcen, a oni zarabiaja za malo. Ludzie ktorzy dzisiaj widza puste hale po firmach z PRL-u zostali zmanipulowani brutalna propaganda mowiaca im ze Polska lat 70 nic nie potrafila robic. Bo w sklepach byl tylko ocet i muszarda. Prawda jest taka ze Polske dobila dekada lat 80, a to glownie za sprawa calkowitej degradacji planow rozwojowych ktore ambitnie zakladaly prace dla wszystkich. Zauroczeni obietnicami drugiej Japonii przez elektryka
prosci ludzie uwierzyli ze w tej nowej Japonii przyjdzie jakis cudotworca, rzuci im mase pieniedzy, zapelni sklepy towarami, a oni beda juz tylko konsumowali. Tymczasem szybko sie zorientowali ze w kapitalizmie jest walka o byt do czego nie byli przyzwyczajeni.
W tej kapitalistycznej walce o byt nie byli przygotowani na to ze moze ich wydajnosc albo koszty nie sa na tym poziomie ze beda w stanie utrzymac sie na rynku.
Zauwazcie panowie po ogladnieciu tego filmu jakie sprawy nurtowaly tych ludzi?
Oni wtedy zupelnie nie brali pod uwage faktu ze podcinaja galaz na ktorej wszyscy siedza. Wierzyli w cudotworce ktorego im Lechu obiecal. Nawet tego cudotworce w postaci Balcerowicza im (nam) zalatwil. Juz wtedy sie slyszalo ze w Polsce nic sie nie oplaca. Najlepiej kupic za granica bo wystarczy isc do Pewexu to tam sa prawdziwe towary. Dlaczego o tym pisze? Chce uswiadomic mlodych ktorzy mysla iz wszystko wiedza co tamte pokolenia dla Polski zbudowaly. To cos funkcjonowalo ale znalezli sie ulepszacze wychodzacy z zalaozenia jak wlasciciel blogu ze male kapitalistyczne firmy ktore same powstana, bo wtedy nie mogly (komuna) zalatwia dla nas wszystko i bedzie Japonia, Irlandia, a nawet RFN. Kazdy kto zna tamte czasy pamieta jak zycie tetnilo w wielkich przedsiebiorstwach. One nie tylko zapewnialy prace do emerytury. Zawozily ludzi do pracy, gwarantowaly corocznie 4 tygodnie urlopy, a nawet 2 tygodniowe wczasy za daro we wlasnych osrodkach wczsowych. I tu jest teraz pytanie: czy nie lepiej bylo ten system usprawniac droga ewolucji celem poprawy jego sprawnosci jak to dzisiaj obserwujemy w Chinach? Raz juz cos potrafilismy wspolnie zbudowac, nie bylo bezrobocia, mimo iz kraj zniszczony wojna. Wielu ekonomistow obliczylo wartosc majatku uspolecznionego ktory przejedzono, albo zmarnowano w ostatnich 20 latach. Te cyfry sa niewyobrazalne.
Niestety spoleczenstwo nie potrafi jak dotad zrozumiec co tak na prawde sie stalo z tym krajem. Co dziwniejsze dzisiaj sie nie wspomina o tym ze Gierek wychowal sie na zachodzie i znal system kapitalistyczny od potrzewki. Jego prawdziwy wysilek zbudowania 2 Polski przegral Jaruzelski, a reszte zrobilia cala grupa pozniejszych „cudotworcow”.
Kazdy kto napisze cos pozytywnego o PRL- otrzymuje latke komucha, chociaz zapomina sie o tym ze tak na prawde to komuny w Polsce nie bylo, jak tez nie bylo prawdziwych komunistow. Ci co niby byli komunistami jak Kwasniweski dzisiaj sie wstydliwie odzegnuja od tego kim wtedy byli. Polska byla krajem o gospodarcze zarzadzanej centralnie. Niestety byly to czasy gdy komputery nie byly na poziomie dzisiejszym. Gdyby krajem naszym zarzadzac w sposob centralny jak za czasow PRL-u ale w pelni korzystajac ze zdobyczy wspolczesnej informatyki, wowczas model chinski bylby u nas. Na eksporcie moglibysmy miec taka nadwyzke jaka mamy dzisiaj w dlugu.

kłopot

11/20/2013

 
Główna przyczyna bankructwa małych przedsiebiorstw jest brak popytu, i to generalnie, w skali calej gospodarki narodowej (czyli inaczej za maly tzw. ‘aggregate demand’), przez co firmy maja za male wplywy i przez to nie jest je stac na placenie faktur w terminie, i przez co kolejne firmy maja klopoty z przeplywem gotowki (cash flow). To jest typowe wrecz zjawisko dla slabo rozwinietych gospodarek, z niskimi placami, szczegolnie podczas recesji.  Nie stwarzajmy tu nowego rodzaju elitaryzmu w zależności gdzie kto studiowal. Najgorszy prezydent USA studiowal na jednym z najlepszych uniwersytetów świata (według jakiegoś tam rankingu). Na olimpiadach nauk ścisłych chinczycy i azjaci wygrywaja wszystko a ich uniwersytety nie mieszczą sie w czołówkach jakichś tam rankingow. W szczególności chinczycy ktorych uniwerstytety nie mieszczą sie w czołówce jakichs tam rankingow siedza na $7 trillionach gotowki podczas gdy USA ktorych uniwerstytety zajmuja czolowe miejsca wegdlug jakichs tam rankingow siedza na $16 trilionach publicznego dlugu.
A te jakies tam rankingi (kiedys sprawdzalem) koncentruja sie glownie na kadrze akademickiej i ich ilisci publikacji. Ilosci nie koniecznie tresci.
To z koleii przeciwstawia sie glownemu celowi wyzszej edukacji czym jest wyzwolenie mozgu studenta do pracy tworczej i do pracy samodzielnej. Czyli student nie potrzebuje dobrego nauczyciela/wykladowcy, student potrzebuje umiejetnosc samodzielnego znalezienia wiedzy, samodzielnego jej strawienia i zrozumienia. Bo przeciez po graducaji wlasnie to jest potrzebne a nie akademik, opiekun, guru i przewodnik.
 Dokonano staszliwej zbrodni na polskiej gospodarce. Zrobiono nawet gorzej bo juz zaszczuto co najmniej jedno pokolenie i oglupiono wiekszosc narodu. I wlasnie na tym ocenie oglupionych ludzi Kasprowicz chce zablysnac jako przedsiebiorca ale nie rozumie ze oglupione masy maja puste kieszenie i nie sa zadnym rynkiem a male przedsiebiorstwa w wiekszosci czlonkowie proletarialtu na umowach smieciowych moga byc tylko recepta na krotko terminowe przetrwanie a nie zadnym filarem gospodarki.

klimatyzacja restauracja Żoliborz